Rogale Świętego Marcina, to prawdziwa uczta smaku, trwająca od wielu setek lat. Ich przepis i legenda wpisały się do historii i są kultywowane po dziś dzień.
Dawno temu przy jednej z bram Amiens, mieście północnej Francji, stał licho ubrany nędzarz, całkiem wychłodzony przez panującą wtedy silną zimę. Przejeżdżający w owym czasie żołnierz o imieniu Marcin, człowiek szlachetny, widząc tego starca postanowił podarować mu część swojego płaszcza, a także oddał swój majątek. Ta opowieść corocznie była powtarzana przed parafialnym odpustem, w kościele pw. Świętego Marcina, w Poznaniu. Historia ta po dzień dzisiejszy nosi tytuł „cud płaszcza”.
Legenda o Rogalach Świętego Marcina
Z tą zacną legendą łączy się inna historia, gdzie to pewien piekarz o
imieniu Walenty, który niesamowicie przejął się legendą Świętego
Marcina, w przeddzień świętowania, które miało formę odpustu, nocą śnił o
rycerzu w okazałym stroju, na pięknym srebrzysto siwym koniu. Nie
prowadzili wprawdzie konwersacji, jednak spojrzenie mówiło samo za
siebie. Z uśmiechem na ustach w starodawnej zbroi odjechał, a piekarz
słyszał już tylko stukot kopyt, a w oddali zobaczył odpijającą się w
śniegu lśniącą podkowę.
Ciemną nocą, piekarz postanowił upiec na
kształt znalezionej podkowy ciastka, wzmacniając je makowym
wypełnieniem, a ich kwintesencją smaku były dodane bakalie. Kiedy nastał
ranek, odprawiona została msza odpustowa, a zaraz po niej piekarz
rozdał wszystkie swe ciastka ubogim. Pomysł był tak znakomity, że wpisał
się w coroczną tradycję i był przekazywany kolejnym pokoleniom.
Rogale
Marcińskie to pomysł piekarza Józefa Melzera, który tę niezwykłą
recepturę zaproponował w 1891 roku. Po dzisiejszy dzień, po mszy
odpustowej dnia 11 listopada, podkreślającej uzyskanie niepodległości
przez Polskę, a także ze świętowaniem imienin ulicy Świętego Marcina,
wypieka się rogale świętomarcińskie napełnione białym makiem, nutką
śmietany i łącznikiem, jakim są bakalie. Przysmak ten może być
wypiekany, tylko i wyłącznie przez cukiernie, które posiadają
odpowiednie certyfikaty. Ciekawostką jest fakt, mówiący, że co roku
Poznańscy mieszkańcy, zjadają ponad 300 ton tych zacnych rogali.
Rogale Świętego Marcina obecnie
Rogale Marcińskie to pomysł piekarza Józefa Melzera, który tę niezwykłą
recepturę zaproponował w 1891 roku. Po dzisiejszy dzień, po mszy
odpustowej dnia 11 listopada, podkreślającej uzyskanie niepodległości
przez Polskę, a także ze świętowaniem imienin ulicy Świętego Marcina,
wypieka się rogale świętomarcińskie napełnione białym makiem, nutką
śmietany i łącznikiem, jakim są bakalie. Przysmak ten może być
wypiekany, tylko i wyłącznie przez cukiernie, które posiadają
odpowiednie certyfikaty. Ciekawostką jest fakt, mówiący, że co roku
Poznańscy mieszkańcy, zjadają ponad 300 ton tych zacnych rogali.
Aktualnie
termin „Rogal Świętomarciński”, na mocy rozporządzenia z roku 2008
został oficjalnie zapisany w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i
chronionych oznaczeń geograficznych w Unii Europejskiej.
Aby rogal mógł zyskać miano świętomarcińskiego rogala, winien wykazywać odpowiedni skład, mianowicie:
• receptura bazująca na cieśnie półfrancuskim
• nadzienie to powinno zawierać wypełnienie białym makiem, cukrem, masłem, śmietaną
• dodatkowym farszem są bakalie w których skład wchodzą: suszone figi i daktyle, wanilia, rodzynki i skórka pomarańczowa.
Co kryją w sobie Rogale Świętego Marcina
Masa, która wypełnia wnętrze rogali, może również być wzbogacona o orzechy arachidowe, włoskie, migdały, a także gruszki kandyzowane.
Wiadomo
nie od dziś, że znajdujące się w rogalu świętomarcińskim wnętrze, ma
niebywale wartościowy skład. Biały mak wykorzystywany do farszu jest o
wiele bardziej subtelny, w porównaniu do niebieskiego maku,
przepełniony jest magnezem, żelazem, wapniem,
a także potasem,
wzbogacony również o tłuszcze omega-6 i omega-9 i błonnik pokarmowy.
Zawiera również witaminy E, D, A, C oraz należące do grupy B.
Kolejnym wartościowym składnikiem wchodzącym w skład farszu rogali są daktyle,
zawierające witaminy z grupy B, witaminy E, C, A, dodatkowo
antyoksydanty, salicylany całkowicie naturalne, tworzące barierę
przeciwbólową i przeciwzapalną.
Figi jako kolejny składnik, mają
za zadanie wzmacniać samopoczucie i podnosić siły organizmu, ich podłoże
dostarcza organizmowi pokłady pektyn, a także wapń, cynk, magnez,
fosfor, potas i witaminy E, C, oraz te z grupy B.
W ramach
ciekawostki należy wspomnieć, iż prawdziwy tradycyjnie wypiekany rogal
świętomarciński jest dość spory i może ważyć nawet 250 gramów, co wiąże
się z dużą jego kalorycznością. Rogale świętomarcińskie, można wypiekać
również w zaciszu domowym, przekazując tradycję i pokoleniowy zamysł na
kolejne lata.
Autor: Redakcja Bakalie.com