Może wydać się zaskakujące, że niewielka Grecja jest czwartym, największym producentem miodu w Europie, tuż za Hiszpanią, Niemcami i Węgrami. Każdego roku, od 12000 do 17000 ton tego płynnego złota jest wykradanych z ponad 1,5 miliona greckich uli i nalewanych do słoików, aby zaspokoić lokalne zapotrzebowanie na miód. Wygląda na to, że Grecy nie mają dość. Są typowani jako jedni z najczęstszych konsumentów miodów na świecie. Przeciętny Grek zjada około 1,7 kg miodu rocznie, dodając go do herbaty, polewając nim jogurt, smarując tosty, nasączając baklavę bądź dodając do innych deserów. Dla kontrastu, przeciętny Amerykanin zjada ledwie 400 gramów rocznie.
Miód Grecki- pokarmem bogów
Oczywiście, Grecy znają miód nie od wczoraj. Miód, jest jednym z najstarszych pokarmów świata, zaś jego Greckie tłumaczenie, meli, niezmiennie występuje w takiej formie od kiedy zostało zapodane na Mykeńskich tabliczkach linearnych, 4000 lat temu. Miód nie wymaga wiele przetwarzania, nie psuje się i smakuje nieziemsko. Szczególnie miód tymiankowy, który zawiera olbrzymie właściwości antyseptyczne oraz minerały, ma doskonały wpływ na nasze zdrowie. Ponieważ wiele lat temu cukier był prawdziwym luksusem, głównie dla biednych mieszkańców greckich wsi, miód był wykorzystywany zamiennie w większości występujących przepisów.
Grecja - miody jodłowie i sosnowe
Nie zaskakuje więc fakt, że pszczelarstwo jest czynnością bardzo popularną. W 2013 roku, w Grecji istniało 20000 legalnie zarejestrowanych pszczelarzy. Dwa lata później dołączyło do nich kolejne 5000. Wraz z ciągnącą się niestabilnością finansową Grecji, wiele mężczyzn i kobiet zapisało się na specjalne szkolenia z pszczelarstwa, w nadziei na to, że pomogą im one zarobić dodatkowe pieniądze. Z nich wszystkich, tylko 1500 osób można uznać za pełnowymiarowych profesjonalistów, w tym są to również duże firmy, posiadające nawet od 3000 do 4000 uli. Pszczelarstwo wymaga wiele pracy oraz szczęścia, szczególnie w przypadku pogody.
60 procent
Greckiego miodu pochodzi z iglaków, jodły i sosny, z których pszczoły wyciągają
spadź z wydzielin owadów Marchalia
hellenica. 10 procent pochodzi z nektarów kwiatów – kasztana, mącznika,
wrzosu, kwiatów pomarańczowych, bądź z tymianku – który jest najpopularniejszy
i zarazem najdroższy. Miody spadziowe są ciemniejsze i intensywniejsze w smaku,
lecz zupełnie niezależnie od rodzaju, każdy z nich ma swych wiernych
zwolenników.