Suszone owoce a cholesterol

Bakalie.com

Jak ustrzec się przed miażdżycą?

Choroby układu krążenia są plagą naszych czasów. Miażdżyca jest jedną z głównych przyczyn zgonów w krajach rozwiniętych. Choroba ta jest spowodowana nieodpowiednią dietą i niezdrowym trybem życia. Głównym sprawcą miażdżycy jest cholesterol, a większość Polaków ma zbyt wysoki poziom cholesterolu. By obniżyć poziom cholesterolu nie musimy od razu sięgać po leki. Świetną naturalną metodą walki z nim jest jedzenie suszonych owoców.


Spożywanie dużych ilości produktów zwierzęcych i cukru powoduje, że w naszych organizmach podnosi się poziom cholesterolu LDL. Cholesterol LDL (lipoproteiny o małej gęstości) nazywany jest często „złym cholesterolem” gdyż nie jest przetwarzany w wątrobie, ale dociera do innych tkanek, a jego nadmiar przyczynia się do powstawania w tętnicach blaszek miażdżycowych, które prowadzą do powstawania zakrzepów, zawałów i udarów.


Jedną z naturalnych metod walki z wysokim poziomem cholesterolu jest spożywanie produktów bogatych w błonnik. Nierozpuszczalny działa jak szczotka, która usuwa z jelit nadmiar tłuszczów i toksyczne produkty przemiany materii. Natomiast błonnik rozpuszczalny w wodzie (pektyny) nie pozwala przeniknąć cząsteczkom cholesterolu z jelita do krwi. Bardzo dobrym źródłem błonnika są suszone owoce.

 

Co kryją w sobie suszone owoce ?

Wszystkie suszone owoce zawierają błonnik, jednak najlepiej w walce z wysokim poziomem cholesterolu radzą sobie suszone śliwki, jabłka i figi. Odgrywają one szczególnie ważną rolę w profilaktyce cholesterolowej u kobiet. Najnowsze badania pokazują, że kobiety, które spożywają każdego dnia 75 g suszonych jabłek lub śliwek, w ciągu pół roku mają poziom cholesterolu LDL niższy o  średnio 34%. Co więcej u badanych zaobserwowano też czteroprocentowy wzrost cholesterolu HDL, który obniża ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia.


W walce z cholesterolem warto również sięgać po figi, gdyż ze wszystkich owoców mają najwyższy poziom błonnika.
 
Autor: Redakcja Bakalie.com