Jak nie zepsuć sobie wakacji? Czyli na co uważać podczas urlopu

Naturalnym jest, że w czasie wakacji pragniemy w jak największej mierze skorzystać ze słońca. Tym bardziej, jeśli na co dzień pracujemy w zamkniętym pomieszczeniu i promienie słońca łapiemy tylko w przelocie. Słońce do życie. Źródło życiodajnej witaminy D. Jednak jego nadmiar może wywołać objawy, które są nie tylko uciążliwe, ale przede wszystkim niebezpieczne dla naszego zdrowia. Oparzenia słoneczne pojawiają się wtedy, gdy nasza skóra wystawiona była na promienie słońca przez zbyt długi czas i nie została prawidłowo zabezpieczona filtrami UV. Trzeba pamiętać, że nawet jeśli słońce wydaje się nie być ostre i towarzyszy mu przyjemny wiatr (tak jak to często ma miejsce na wyspach) wychodząc na zewnątrz musimy posmarować nasze ciało filtrami ochronnymi. To nie tylko pomoże nam uchronić się przed poparzeniem słonecznym ale również w konsekwencji zapewni nam ochronę między innymi przed nowotworami skóry. W przypadku jednak gdy do poparzenia skóry doszło warto schować się do chłodnego, zacienionego pomieszczenia i nasmarować poparzone ciało balsamem nawilżającym. Pamiętajmy jednak by nie w takiej sytuacji nie używać tłustych kremów- nie pozwalają one schłodzić się skórze. Dobrym rozwiązaniem jest również okład z kostek lodu oraz balsam z miąższem aloesu. Aloes działa łagodząco, chłodząco oraz regenerująco na podrażniony naskórek, wspomagając jego odbudowę.

Dużo poważniejszym problemem związanym ze słońcem jest udar słoneczny. Udar słoneczny powstaje gdy zbyt długo przebywamy na słońcu, przez co przekrwione zostają opony mózgowe i sam mózg. Towarzyszy mu odwodnienie i zaburzenie działania ośrodka termoregulacji. Jeśli po przebywaniu na słońcu zauważymy u siebie niepokojące objawy, w tym uporczywy ból głowy warto zachować środki ostrożności. Uchronić się przed słońcem, w chłodnym, ciemnym pomieszczeniu i stopniowo pić wodę. Jeśli objawy nie miną konieczne jest wezwanie lekarza. Warto pamiętać również o tym, że przebywając na słońcu powinniśmy chronić naszą głowę nosząc czapkę, bądź kapelusz. Róbmy sobie również przerwy od kąpieli słonecznych i co najważniejsze, pijmy dużo wody mineralnej.

W ostatnich latach w mediach pojawia się coraz więcej informacji o niebezpieczeństwach związanych z ugryzieniem kleszczy. Mowa tu szczególnie o powikłaniach, które mogą prowadzić do rozwoju między innymi boreliozy. Dlatego też wybierając się na wakacje powinniśmy pamiętać o prawidłowym zabezpieczeniu ciała przez kleszczami. Szczególnie jeśli wybieramy się do lasu, planujemy spacerować po łąkach i mieć bezpośredni kontakt z naturą. W sklepach dostępne są specjalne środki odstraszające owady i kleszcze, lecz w większości przypadków zawierają one substancję o nazwie DEET. Jest to związek chemiczny, stworzony przez wojsko. Pomimo, że blokując receptory czuciowe owadów, odstrasza je, jest niezwykle szkodliwy dla naszego zdrowia. Dlatego w szczególności nie powinny po niego sięgać kobiety w ciąży i dzieci. Zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem jest wybór olejków eterycznych, o silnych zapachach, które skutecznie zniechęcają owady do zbliżania się do nas. Do najskuteczniejszych olejków eterycznych należą: olejek lawendowy, goździkowy, różany, trawy cytrynowej, eukaliptusowy, tymiankowy, paczuli i z mięty pieprzowej.

Delikatnie rozcieńczone z wodą olejki eteryczne możemy nakładać bezpośrednio na skórę przed wyjściem na zewnątrz.

Jeśli jednak nie uda nam się uniknąć ugryzienia kleszcza, trzeba go jak najszybciej wyjąć. W aptekach dostępne są specjalne szczypce z środkiem dezynfekującym, którymi możemy samodzielnie wyjąć kleszcza. Warto pamiętać, że kleszcza nie wykręcamy ani też nie smarujmy tłuszczami. Jeśli po ugryzieniu kleszcza, w okresie 2 tygodni zauważymy niepokojące objawy przypominające grypę niezwłocznie musimy udać się do lekarza.