Morele

Bakalie.com

Historia i występowanie

Morela pospolita (Prunus armeniaca) jest rośliną samopylną. Należy do tej samej rodziny co śliwki. Pochodzi z Azji. Dzikie odmiany występowały na górzystych terenach między Morzem Kaspijskim a Morzem Czarnym  oraz w Chinach. Drzewka te są uprawiane od ponad 4 tysięcy lat p.n.e. i w dalszym ciągu są mało udomowione.

Uprawę moreli zawdzięczamy Aleksandrowi Wielkiemu, który  podczas wojen rzymskich i perskich w I w. p.n.e. przywiózł je  z Armenii do Europy. Upamiętnia to łacińska nazwa moreli (armeniaca), a barwa morelowa jest trzecim kolorem na ormiańskiej fladze. Historia uprawy moreli jest bardzo długa, Najpierw drzewka te trafiły na tereny Włoch i Grecji, a stamtąd z karawanami kupców rozpowszechniły się na niemal całym kontynencie. Morele długo uważano za owoc przeklęty, ponieważ należał do ulubionych smakołyków Arabów najeżdżających Europę. Informacje o uprawie moreli w europie południowej pochodzą już z XIII wieku. Do Francji i krajów Ameryki Południowej  morele dotarły w XVII wieku. Początkowo ceniono je głównie ze względu na dekoracyjny charakter kwitnącego drzewa. W Polsce pierwsze sady morelowe założyli cystersi na początku XII wieku w regionie sandomierskim. Do XVIII wieku uważano morele za rodzaj brzoskwini.

Uprawa

Obecnie uprawiane odmiany pochodzą od kilku dzikich gatunków i uprawiane są w basenie Morza Śródziemnego gdzie największym producentem moreli jest Turcja oraz w Ameryka Południowa i Chiny. Drzewo może dorastać do 5 metrów, wytrzymuje bez uszkodzeń spadki temperatury nawet do –30°C. Jednak pąki kwiatowe są znacznie wrażliwsze i przymrozki lub chłodne wiatry pojawiające się w czasie kwitnienia mogą zniszczyć całe zbiory. Kwitnienie przypada na przełom marca i kwietnia. Drzewka moreli nie lubią nawozów zarówno sztucznych jak i naturalnych. Najlepiej udają się uprawy na terenach wilgotnych, wapiennych i kamienistych. Do najbardziej popularnych odmian moreli sadzonych w naszych sadach przydomowych należą: Early Orange pochodząca z Ameryki, Harcot pochodząca z Kanady oraz  Somo, będąca polską odmianą.

Morela ma okrągłe lub lekko owalne owoce pestkowe o wielkości 4-8 cm. Owoce okryte są szorstką lub gładką skórką w kolorze od jasnożółtej do pomarańczowo-żółtej, z czerwonym rumieńcem po jednej stronie; w zależności od odmiany. Przez cały owoc przebiega charakterystyczna dla moreli spoina dzieląca ją jak gdyby na dwie części. Miąższ bardzo łatwo odchodzi od pestki. 

Produkty z Moreli

Morele są jednymi z najbardziej powszechnie wykorzystywanych owoców przy produkcji konfitur i dżemów. Przetwórstwo tego owocu jest rozwijane globalnie, a produkty stworzone na bazie moreli można kupić w praktycznie każdym sklepie. Warto jeść również morele suszone i kandyzowane. Morele suszone są smaczną przekąską, która śmiało może zastąpić chipsy i jednocześnie uzupełnić nasze braki w witaminach. Znajdziemy je, także w składzie mieszanek bakaliowych oraz umieszczone w sosach i ciastach.

Dojrzałe morele są soczystymi owocami o słodkim smaku. Choć ich najpopularniejszą postacią jest ta surowa, to wykorzystywane są, także w kuchni jako składnik wielu bardziej złożonych potraw. Świetnie sprawdzają się jako uzupełnienie deserów i sałatek owocowych. Mogą być również nadzieniem w pierogach, czy knedlach oraz być podstawą napojów, między innymi syropów czy kompotów. Morele świetnie się komponują z większością dań mięsnych i podane na ostro. Można nimi nadziać duszone schaby, czy tworzyć roladki.

Pomimo, że najlepsze są świeże owoce, morele słyną ze swojej suszonej wersji. Różnica polega na tym, że te pierwsze mają bardzo niską kaloryczność , bo w 100 g mieści się zaledwie 47  kcal, z kolei w wersji suszonej kaloryczność wzrasta aż do 284 kcal!   Z tego też względu osobom dbającym o linię  zdecydowanie poleca się pierwszą opcję. Zalecane jest spożywanie moreli w małych ilościach tj. po kilka sztuk dziennie, ponieważ już taka ilość dostarczy nam energii na cały dzień.  Suszone morele polecane są osobom cierpiącym na nadkwasotę z racji tego, że wykazują działanie zasadotwórcze.                  

Autor: Redakcja Bakalie.com